Czy wiecie, co się działo na ostatnim spotkaniu dzieci z NETu (Nowa Ewangelizacja na Trzecie Tysiąclecie) w niedzielę 23 marca?
Dzieci najpierw otrzymały „korony” ze swoimi imionami, potem witały się z Panem Jezusem w kaplicy. Zauważyły, że pod ołtarzem wyjątkowo nie ma kwiatów… Przecież to Wielki Post.
Potem w całym Domu Apostołów szukały ukrytych niespodzianek. Okazało się, że w środku żółtych kulek schowano symbole, kojarzące się z bieżącym czasem w liturgii. Gdy wszystkie odnaleziono, dzieci rozmawiały o każdym z nich i układały go na kolejnych planszach dni Wielkiego Tygodnia Znalazł się tam, np. kawek chleba, mała korona cierniowa, kogut, baranek…

Jeśli maluchy lub starszaki czegoś nie wiedziały, mogły liczyć na pomoc pani Krystyny, która dla niektórych jest „ciocią”, a dla innych „babcią”. Tak się przedstawiła 5-letniemu Jasiowi. Chłopiec pierwszy raz uczestniczył w spotkaniu NETu, przyprowadzony przez mamę Elę.
Początkowo był trochę nieśmiały, ale inne dzieciaki przyjęły go z otwartością. Wspólnie z nimi zapozował do grupowego zdjęcia z przesłaniem dla NET-u na Węgrzech i wysłuchał listów, jakie przyszły w ogromnej kopercie z USA. Wysłali je dzieciom ich „duchowi bracia” – nowicjusze, za których modlą się nasi najmłodsi apostołowie z NET.
Dla swoich „duchowych braci”, z okazji Świąt Wielkanocnych, dzieci przygotowały zakładki do brewiarza. A po przerwie na pyszny podwieczorek, nadszedł czas na chwile radosnego szaleństwa i zabawy integracyjne z ciocią Lindą.
Czy wiecie, kiedy będzie można dołączyć do kolejnego spotkania? Sprawdźcie tutaj.
